16.10.2012 20:12
jak zaczynałem z enduro...
Początki enduro zaczeły się od tego, że mój wujo wczepił mi takiego bakcyla, bo on sam jeździ na kawasaki klr 600. I jak mnie kiedyś przewiózł i jak zobaczyłem jak ten cross radzi sobie w każdym terenie, jak zrywa ziemie z pierszego biegu i ogólnie jazda po błocie strome podjazdy i to mnie zafascynowało.Postanowiłem kupić krosa to była yamaha dt80 no i na początku było fajnie nawet dawało rade, ale wtedy to tak jak napisałem były to początki.Nie miałem kasy dosłownie na nic nawet na opony terenowe. Yamaha była w opłakanym stanie. A jeszcze po wypakach różnych to postanowiłem z wujem ,że lepiej by było żebym ją sprzedał i kupił sportowe 2t.I tym sportowym motorem było suzuki rm 125.No i jak miałem już suzuki to wtedy zaczeło sie wrzystko, wspólne wyjazdy z wujem w teren i wytłumaczył mi wrzystkie rzeczy, ale oprócz tego spotkałem kolege co też jeździł na suzuki rm 125 i postanowiłem z nim wybrać sie na tor w .Zobaczyliśmy jak inni jeżdżą i skaczą po tym torze, to jak wrzyscy z tego toru wjechaliśmy na niego i zaczeliśmy ich naśladować, ale jak to początki to nie bardzo nam wychodziło.Wypatków było więcej niż całej jazdy i zobaczył nas taki jeden koleś.... i wytłumaczył co i jak jeszcze on zawołał kilku swoich kolegów i zaczeli nam tłumaczyć co i jak.... jak zaczaliliśmy to tak we 2 znudziło nam sie jeździć i zaczeliśmy zbierać chętnych z okolic janowca no i sie udało było nas 5 osób, ale że czas leci do przodu .... to nie każdy miał czas na taką jazde i niestety :( nasza grupka sie rozpadła.Ja sprzedałem suzuki(do tej pory żałuje) ale czasu już nie cofne, a suzuki nie bende szukał gdzieś po lublinie. No ale wracając do tematu to więc tak grupa sie rozpadła ja sprzedałem suzuki wziołem kase i sie rozglondałem za jakimś innym moto i to trafiłem na yamaha rieju 125 mrx. Była w opłakanym stanie, ale postanowiłem ją kupić i odremontować.Już po odremontowaniu zaczołem jeździć z wujem i on pomógł mi stworzyć drugą grupe, która sie nie rozpadnie po miesiącu.No i sie udało znalazłem grupe osób i jeżdże z nią do dziś... Startujemy w zawodach enduro a czasmi w motocross. Najczęściej można nas spotkać jak jeździmy po torze w Stanisławce i ćwiczymy umiejętności, ale nie tylko w stanisławce jeździmy jesteśmy też na torze w Urzędowie, tam też jest dobra miejscówa.
Komentarze : 4
O kurczę, cały wpis jako jedno zdanie, bez jednej kropki (nie licząc wielokropków w niejscach, w których nie powinno ich być) ani przecinka. Strasznie ciężko się czyta.
nie tylko moja dziewczyna też korzysta z bloga i zamieszcza swoje wpisy na tym blogu
W poprzednim wpisie piszesz jako kobieta , masz problem z określeniem swojej płci ?
Chyba "Jak zarzynałem enduro".
Archiwum
Kategorie
- Ekstremalnie (2)
- Na wesoło (656)
- Offroad (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)